
Komisja Europejska ogłosiła w poniedziałek, że rozważa dostosowanie przepisu w celu ograniczenia ochrony wilków, ponieważ odrodzenie się liczby tych zwierząt wywołało rosnące napięcia z rolnikami zaniepokojonymi o bezpieczeństwo ich zwierząt gospodarskich.
Ogłoszenie pojawiło się niemal dokładnie rok po tym, jak wilk zabił kucyka należącego do przewodniczącej organu wykonawczego Unii Europejskiej, Ursuli von der Leyen, na początku września ubiegłego roku na jej rodzinnej farmie w Hanowerze w północnych Niemczech.
„Koncentracja stad wilków w niektórych regionach Europy stała się prawdziwym zagrożeniem dla zwierząt gospodarskich, a potencjalnie także dla ludzi” – powiedziała von der Leyen w oświadczeniu. „Wzywam władze lokalne i krajowe do podjęcia działań tam, gdzie jest to konieczne”.
Eksperci i grupy zajmujące się ochroną środowiska szacują, że w 27 krajach członkowskich UE może występować do 19 000 wilków, przy czym populacje liczące ponad 1000 z nich wędrują po Bułgarii, Grecji, Włoszech, Polsce, Rumunii i Hiszpanii.
Szacuje się, że ich liczba wzrosła o 25% w ciągu ostatniej dekady. Pozostają one gatunkiem chronionym w większości krajów Europy, ale ludzie stracili nawyk do życia w ich pobliżu, a tradycyjne sposoby zarządzania i ochrony zwierząt gospodarskich przed wilkami zostały porzucone.
Komisja stwierdziła, że chce ‘‘zmodyfikować, w stosownych przypadkach, status ochrony’’ wilków i że chce zaktualizować przepisy ‘‘w celu wprowadzenia, w razie potrzeby, dalszej elastyczności’’, w zależności od ich liczebności.
W tym celu komisja wzywa lokalne społeczności, naukowców i inne zainteresowane grupy do dostarczenia nowych danych na temat populacji wilków i ich wpływu do 22 września (za nieco ponad 2 tygodnie). Podobna prośba o informacje, wystosowana w kwietniu, nie dała ‘‘wystarczająco pełnego obrazu’’ do podjęcia jakichkolwiek działań.
Komisja nie potwierdziła, czy dąży do odstrzału wilków. Zapytany o to rzecznik Adalbert Jahnz powiedział jedynie, że „mamy nadzieję uzyskać pełny i aktualny obraz sytuacji, aby móc podjąć dalsze niezbędne działania”.
Jednak w poniedziałkowym wywiadzie niemiecka minister środowiska Steffi Lemke powiedziała, że do końca miesiąca planuje przedstawić konkretne propozycje dotyczące ułatwienia strzelania do wilków w celu ochrony zwierząt wypasanych w jej kraju, takich jak owce.
„Odstrzał wilków po ich ataku musi być możliwy i przy tym powinen on wymagać mniejszej biurokracji” – powiedziała Lemke dziennikowi Die Welt. „Jeśli dziesiątki owiec zostają zaatakowane i leżą martwe na pastwisku, jest to tragedia dla każdego hodowcy zwierząt i bardzo duże obciążenie dla poszkodowanych”
opr. Krzysztof Drobiński