fot: aodos.gr

Turystyka drogowa w Grecji wciąż pozostaje w tyle w porównaniu z podróżami lotniczymi, które w czerwcu zdołały odzyskać poziom z 2019 roku, wynika z danych opublikowanych w tym tygodniu przez INSETE, instytucję badawczą Greckiej Konfederacji Turystyki (SETE).
Mówiąc dokładniej, turystyka drogowa w Grecji w czerwcu spadła o 32,2% w porównaniu z poziomem sprzed pandemii w tym samym miesiącu i o 41,3% w porównaniu z poprzednim rokiem.

Przyjazdy transportem drogowym przez przejścia graniczne spadły o 7,6% w maju i o 18,3% w ciągu roku, podczas gdy związane z tym przychody spadły o 9,7% w maju i o 12,2% w ciągu roku.

Łącznie 2,4 miliona podróżnych odwiedziło Grecję transportem drogowym w pierwszej połowie roku w porównaniu z 4 milionami w okresie styczeń-czerwiec 2019 roku, co oznacza spadek o 41,3% lub o 1,7 miliona przyjazdów.

W pierwszej połowie roku tylko dwa greckie przejścia graniczne odnotowały wzrosty: Doriani o 8,6% do 117 tys. przyjazdów i Ormenio o 15,8% do 136 tys. przyjazdów.

Jeśli chodzi o rynki źródłowe, liczba turystów z Turcji spadła o 58,6% do 155 842 przyjazdów drogowych w porównaniu z 2019 rokiem, a z Bułgarii o 55,1% do 766 677 przyjazdów w porównaniu do 1,7 miliona w 2019 roku.

Grecka turystyka była jak dotąd napędzana podróżami lotniczymi, które przywiozły do kraju łącznie 22,4 mln pasażerów w pierwszych sześciu miesiącach roku, co oznacza wzrost o 269,1% w tym samym okresie w 2021 roku, podał w zeszłym miesiącu Grecki Urząd Lotnictwa Cywilnego (HCAA).

opr. Natalia Zientek