Na rachunki za energię elektryczną zostaną nałożone ograniczenia, dotyczące standardowych wymagań dostawców od konsumentów.

Rząd wprowadził interwencję legislacyjną w celu nałożenia maksymalnego limitu miesięcznych opłat stałych za energię elektryczną, poinformował w Sejmie minister środowiska i energii, Kostas Skrekas.

„Zdecydowaliśmy, że dostawcy muszą zadeklarować cenę netto energii elektrycznej. W końcu zauważyliśmy, że niektórzy dostawcy, ustalając cenę netto, nadmiernie przeliczali opłaty stałe. Dlatego dzisiaj wprowadzamy poprawkę i nakładamy na dostawców maksymalny pułap 5 euro miesięcznie za opłaty stałe.” – powiedział Skrekas, potwierdzając raport w Kathimerini.

„W ten sposób obniżamy opłaty z 15 i 20 euro. Niektórzy mieli nawet wyższe opłaty stałe, proporcjonalnie do zużycia, co nie było dobrym rozwiązaniem. Ustalając granicę, możemy je kontrolować” – podkreślił minister, informując także, że interwencja legislacyjna zostanie złożona najpóźniej w czwartek.

Urząd Regulacji Energetyki (RAE) ponaglił wszystkich dostawców o przesłanie do czwartku w południe szczegółowych danych dokumentujących orientację kosztową ich taryf – innymi słowy, na ile cena za kilowatogodzinę jest uzasadniona kosztami, a także inne opłaty stałe w porównaniu do tych, które mieli przed wprowadzeniem nowych stawek.

Ceny podawane przez dostawców za sierpniowe zużycie wahają się od 0,48 do 0,68 euro za kilowatogodzinę. Koszt dla konsumentów zostanie ograniczony do 0,14-0,17 euro/kWh po ogłoszonej na początku tego tygodnia dotacji w wysokości 0,337 euro.

Firmy energetyczne z niepokojem przyglądają się jednak kształtowaniu się cen energii elektrycznej na rynku hurtowym po ostatniej podwyżce cen gazu ziemnego. Szanse na przekroczenie szacowanych prognoz i poniesienie strat rosną, a konsekwencje tych zmian mogą okazać się trudne do opanowania. Susza w Europie Zachodniej również przyczynia się do wzrostu cen energii elektrycznej.

opr. Natalia Zientek