
Matka Polka, a ojciec Grek, polityczny uchodźca. On sam na stałe mieszka w Salonikach, ale urodził się i studiował w Polsce. Dziś stoi na czele Polsko – Greckiej Izby Przemysłowo – Handlowej, której celem jest wzajemna pomoc i ułatwienie kontaktu przedsiębiorcom z obu bliskich mu krajów. Jak podkreśla, kierowana przez niego organizacja to przede wszystkim idea, ale też szansa na łatwiejszy start w branży. Zapraszamy do przeczytania rozmowy z Jerzym Athanasiadisem.
Pełna nazwa organizacji to Polsko – Grecka Izba Przemysłowo – Handlowa z siedzibą w Warszawie. Na jakich zasadach ona działa?
Jest ona podmiotem gospodarczym, posiada osobowość prawną i podlega polskiemu prawu. Zgodnie z nim jest też zarejestrowana, uzyskała nr NIP i KRS, w pełni rozlicza się w Polsce. Dlatego osoba pełniąca funkcję jej prezesa musi posiadać obywatelstwo polskie, a pozostałe podmioty funkcjonują w zależności od zapisów uchwał, jakie zarząd i walne zgromadzenie podejmie w związku z naszą działalności.
Od dwóch lat mam zaszczyt przewodzić Izbie. We wcześniejszych aktach prawnych pewne sprawy nie były sprecyzowane, np. to, jak długo trwa kadencja prezesa i pozostałych organów wykonawczych. Na dzisiaj możemy się pochwalić tym, że mamy już biuro prawniczo-doradcze, które prowadzi nam całą buchalterię od strony prawnej, a także posiadamy swoją księgowość, która nas rozlicza. Obecnie Izba nie jest VAT-owcem, choć nie mogę powiedzieć, że jest to dobre rozwiązanie; może dobre dla naszej księgowości, ale nie dla samej Izby. Jest to sprawa sekularna, zobaczymy jak rozwinie się dalej.
Od kiedy przedsiębiorcy zrzeszają się pod egidą Izby?
Zawiązała się ona w 2016 roku. Jako jej współzałożyciel i przedsiębiorca jestem w niej od samego początku. Cały trud jej założenia wziął na siebie jej pierwszy prezes Jan Zagajewski, którego wspomagał honorowy członek Mirek Gojdź, stwarzając sprzyjające warunki dla jej istnienia. Dziś zrzeszamy 48 podmiotów gospodarczych, w większości polskich i zarejestrowanych w Polsce.
Jakie są główne cele działalności Izby?
Przede wszystkim zrzesza ona przedsiębiorców i osoby biznesu, w ramach zbliżania obu gospodarek oraz ułatwiania działania firmom na obydwu rynkach; polskim firmom ma ułatwić działanie w Grecji, a greckim firmom stworzyć sprzyjające warunki do działania w Polsce. Jednak Izba to przede wszystkim idea. Idea propagowania stosunków polsko – greckich. Pomysł jej utworzenia zrodził się w sercach osób, które kochają oba te kraje. Które zrzeszyły się, żeby uruchomić interakcję biznesową, tym samym udowadniając, że będąc Grekiem można robić biznes w Polsce, i odwrotnie. To także idea wymiany kulturowej i dbania o zachowanie tradycji obydwu krajów.
Kogo obecnie zrzesza Izba?
Są to przedsiębiorcy z różnych branż: żywnościowej, przemysłowej, elektronicznej czy farmaceutycznej, więc ich spektrum jest bardzo szerokie. Pomimo sytuacji gospodarczej na świecie możemy się pochwalić dużymi osiągnięciami w naszej działalności. Ubiegły rok był dla nas szczególny z racji tego, że Grecja obchodziła 200-lecie odzyskania niepodległości. Sytuacja COVID-owa spowolniła gospodarkę, ale nam pozwoliła prężniej działać i prezentować się na arenie wymiany kulturowej.
Czym dokładnie zajmowała się Izba w tym spowolnionym gospodarczo czasie?
Ponieważ przyświeca nam wspomniana idea, działamy prężnie w ramach promocji współpracy polsko-greckiej na płaszczyźnie kulturowej. Byliśmy głównym inicjatorem wystawy z okazji 200-lecia powstania narodowościowo- wyzwoleńczego Grecji z 1821 roku. 25 marca w czterech polskich miastach zorganizowaliśmy plenerową wystawę pt. „Greckie Powstanie Narodowowyzwoleńcze 1821-1830”, której autorem jest dr hab. sztuk pięknych we Wrocławiu, pan Michał Hrisulidis. Ekspozycja ta ilustrowała przebieg greckiego zrywu i była pokazywana w dniu Święta Niepodległości Grecji we Wrocławiu, w Szczecinie i w Gdyni. Do naszego przedsięwzięcia aktywnie przyłączyły się stowarzyszenia lokalne i stowarzyszenia zrzeszające Greków w Polsce. Ze względu na duże zainteresowanie zaprezentowano ją też w innych miastach, w Bielsku Białej i Łomży, a w ostatnim czasie wystawa znalazła się też w Giżycku.
Kolejnym krokiem w naszej działalności było zaproszenie na czerwcowe odsłonięcie odrestaurowanego pomnika Jerzego Iwanowa Szajnowicza w Salonikach Polsko-Greckiej Grupy Parlamentarnej, pod przewodnictwem posła Daniela Milewskiego. Promowanie postaci naszego wspólnego bohatera ma na celu współpraca z klubem Iraklis w Salonikach, która też dobrze nam się układa.
W kolejnym miesiącu nasza Izba brała również udział w uroczystościach ku czci Ostrobramskiej Ikony Matki Bożej w Atenach, której organizatorem była Fundacja Hagia Marina.
Dużą imprezą, którą współorganizowaliśmy we Wrocławiu były obchody 200-lecia odzyskania przez Grecję niepodległości pod hasłem „We are all Greeks”, czyli „Wszyscy jesteśmy Grekami”. Podczas tych wydarzeń na jednodniowym koncercie w Narodowym Forum Muzyki gościliśmy Jorgosa Dalarasa. W obecności ponad 1000 osób został przyjęty owacjami na stojąco i wykonał przepiękny koncert. W ramach obchodów na rynku, we współpracy ze Stowarzyszeniem Greków w Polsce Odyseusz, z władzami miasta i z Narodowym Centrum Kultury, zorganizowany również trzydniowy festiwal. Potem odzyskanie przez Grecję niepodległości świętowano w Szczecinie – dostaliśmy zaproszenie od organizatorów i braliśmy w tym czynny udział. Jednym z punktów programu był koncert, podczas którego prezentowano tak zwane „popularne oratorium” Mikisa Theodorakisa pod tytułem „Axion Esti”. Przy okazji należy wspomnieć, że jesteśmy w trakcie rozmów, by w tym roku powtórzyć ten przepiękny występ w Warszawie. Chcemy uczcić rocznicę śmierci tego największego greckiego kompozytora, który zmarł w ubiegłym roku.
W kolejnych miesiącach 2021 r. Izba brała czynny udział w Międzynarodowych Targach Turystycznych Philoxenia w Salonikach, gdzie mieliśmy zaszczyt gościć ambasadę polską. Zajęliśmy się całą grupą z Aten, czuwaliśmy nad działaniem polskiego stoiska, zarówno na tych targach, jak i na Naftiko Saloni w Atenach.
Izba podejmuje prężne działania, które przynoszą swoje owoce. Ludzie to widzą, więc bardzo czynnie nas w tym wspierają. Nie ukrywam, że otrzymaliśmy od państwa polskiego dotację na realizację tych celów.
Wszystkie te działania to wspaniała promocja dla działalności takiej organizacji. Udało Wam się również zaistnieć w mediach?
Oczywiście! Możemy pochwalić się tym, że Izba zaistniała w telewizji greckiej przy okazji organizacji obchodów 200-lecia odzyskania niepodległości przez Grecję. Dzięki współpracy z Ambasadą Grecką w Warszawie udało nam się zaprosić na wydarzenia we Wrocławiu panią redaktor z całą ekipą greckiej telewizji państwowej ERT 3. Jak widać, dzięki wydarzeniom, które miały miejsce w minionym roku, rozszerzyliśmy swoje pole działania, nie tylko w strefie biznesu, ale także kultury.
A plany na przyszłość?
Naszym celem jest też poszerzenie grona naszych członków. Dołączyć może do nas każdy podmiot (polski i grecki), który posiada NIP i prowadzi czynną działalność gospodarczą; nadrzędnym warunkiem to jest to, żeby była to właśnie tego typu aktywność. Jednak zaangażować mogą się też osoby fizyczne, jako wspierający nas przyjaciele. W najbliższym czasie będzie nam zależało na realizacji projektów europejskich. Działalność w naszych strukturach pomaga wzajemnie poznać się podmiotom gospodarczym, pomaga w uzyskaniu funduszy i środków na realizację projektów. Nie czerpiemy żadnych profitów w związku ze składaniem wniosków o takie dofinansowanie, ale dzięki temu budujemy swoją historię.
Co chciałbyś powiedzieć przedsiębiorcom, którzy zastanawiają się nad współpracą z wami? W jaki sposób im pomagacie?
Chciałbym zachęcić przede wszystkim do członkostwa w naszej organizacji, bo Izba jest ideą i narzędziem. Promujemy to, co czujemy, przedsiębiorca ma w nas wsparcie i może je wykorzystać do realizacji wszystkich prawnych i „wyższych” celów.
Oferujemy opiekę, jeśli ktokolwiek poprosi nas, żeby wprowadzić go na dany rynek – polski lub grecki. Możemy to zaoferować z racji tego, że dysponujemy grupą prawników i ekonomistów, którzy potrafią to wszystko zainicjować. Zrzeszamy także poszczególne podmioty gospodarcze z różnych branż, które mogą pomóc w działaniach w swoich lub pokrewnych branżach, przede wszystkim pokazać, jakie są realia i ułatwić wejście na rynek. Mamy świadomość tego, że wchodząc na obcy rynek przedsiębiorca zadaje sobie szereg pytań: co może się wydarzyć? Jak będę odebrany? Co będę robił? Jak przyjmie mnie społeczeństwo? Dlatego dobrze mieć wsparcie w organizacji, która orientuje się w sytuacji na rynku, wie jakie są realia. Wiadomo przecież, że czym innym są przepisy i teoria, a czym innym rzeczywistość. Dlatego Izba zachęca do członkostwa, oferując pełen zakres wsparcia.
© rozmawiała: Marzena Mavridis