Dzień ten przypada na końcu lub na początku roku liturgicznego. Andrzejki są specjalną okazją do organizowania hucznych zabaw przed rozpoczynającym się adwentem.

Niegdyś wróżby andrzejkowe miały charakter wyłącznie matrymonialny i przeznaczone były tylko dla niezamężnych dziewcząt – odpowiednikiem Andrzejek były Katarzynki.

Pochodzenie andrzejkowych wróżb nie jest do końca znane, ale jak wszyscy wiemy, wszystkie drogi, prędzej czy później prowadzą do Grecji- istnieje wersja, że swe początki owa tradycja ma w starożytnej Grecji. Niektórzy autorzy wskazują na Grecję, podkreślając podobieństwo źródłosłowu imienia Andreas- Ανδρέας, i greckich słów aner, andras= mąż, mężczyzna.

W Grecji tego dnia imieniny obchodzi Agios Andreas czyli Święty Andrzej- jeden z 12 Apostołów, który został powołany jako pierwszy, w związku z czym nosi przydomek Πρωτόκλητος – protoklitos czyli pierwszy wybrany. Zgodnie z tradycją prawosławną, uważany jest on za założyciela Kościoła Bizantyjskiego. Imię Andreas oznacza męstwo i waleczność.

Święty kościoła prawosławnego zmarł ok 70 r p.n.e w Patrze, gdzie do dziś hucznie celebruje się 30 listopada. Odbywają się Panigiria- czyli liturgie połączone ze wspólnym biesiadowaniem, tańcem i śpiewem.

Podpytałam starsze sąsiadki o Dzień Świętego Andrzeja i opowiedziały mi, że dzień ten nazywany jest w Grecji TRIPOTIGANA czyli dziurawa patelnia. Co ma piernik do wiatraka? Ano tyle, że według starej legendy- Grecy uwielbiają podania z czasów dziada pradziada tego dnia Święty Andrzej dziurawił patelnie wszystkim gospodyniom, które w święto Andrzeja nie usmażyły naleśników.

Koniec listopada to czas w Grecji, kiedy mieszkańcy zaczynają post przed Bożym Narodzeniem oraz okres zbiorów oliwek i tłoczenia świeżej oliwy. 30 listopada powinno się więc smażyć na nowej oliwie – naleśniki na przykład.

Starsze gospodynie, wylewając na patelnię pierwsze krople oliwy, robiły znak krzyża mówiąc: kie tou chronou- και του χρόνου czyli do przyszłego roku.

Naleśnikami smażonymi w Dzień Świętego Andrzeja częstowano wszystkich w okolicy, pamiętając o ubogich i potrzebujących.

Na Krecie bardziej popularnym zwyczajem andrzejkowym jest smażenie loukoumades czyli małych, okrągłych pączków, obowiązkowo na oliwie z tegorocznych zbiorów.

Dzisiaj przelewamy wosk lub wróżymy z fusów, a dawniej wokół domów palono wielkie ogniska, które odganiały złe duchy lub umieszczano pod poduszką męskie spodnie, które miały pomóc w znalezieniu idealnego męża.

U nas dzisiaj kinder andrzejkowe party, polsko- kreteńskie- mieszanka wybuchowa.

Mamuśki kreteńskie przyniosą naleśniki i loukoumades a my z Zośką zaprosimy do wspólnego lania wosku, ustawiania butów i rzucania skórką jabłka by odczytać pierwszą literę imienia ewentualnego wybranka serca.

A Wy obchodzicie Andrzejki? Koniecznie podzielcie się swoimi ulubionymi andrzejkowymi wróżbami.

Sylwia Wasielak