Dwa kolory są podobno symbolem Grecji biały i niebieski, ale kto był w tym kraju wie, że w okresie wakacyjnym zalewa go jeszcze głęboki róż ukryty w bugenwillach. Jednak nie greckie bugenwille zachwyciły mnie swoją urodą jako pierwsze. Te w których się zakochałam to hiszpańskie, bo tam zobaczyłam je po raz pierwszy. Przez wiele lat to właśnie w Hiszpanii spędzałam niemal każde wakacje. Od tamtej pory marzę, by bugenwille znalazły się w zestawie moich roślin domowych, bo o ogrodzie to nie marzę, one bardzo lubią słońce, jak ja i zwyczajnie w polskim klimacie nie mogą być uprawiane na zewnątrz, a szkoda…

Bugenwilla z Hiszpanii

Jednak, kiedy przyjechałam do Grecji zafiksowałam się na bugenwillach konkretnie. Codziennie z zazdrością patrzę na balkony moich sąsiadów, pełne różowych piękności i myślę sobie, że w moim polskim domu ta roślina pięknie wyglądałaby na jego elewacji…

Bugenwilla z balkonu mojej sąsiadki

Jednak to będzie bardzo trudne. Bugenwilla przywędrowała bowiem do Europy z Ameryki Południowej, tam występuje naturalnie, zadomowiając się wyłącznie na jej południu (gdzie byście nie byli na południu naszego kontynentu tam, od początku maja do końca października, a czasem i dłużej macie szansę zobaczyć ją w pełnej krasie 😊). Nazwa rodzaju wywodzi się od nazwiska admirała francuskiej marynarki Louisa Antoine’a de Bougainville, który jako pierwszy opisał go w 1768 roku. I całe szczęście, że facet miał takie ładne nazwisko. 😉Jak już napisałam bugenwilla bardzo lubi ciepło i choć potrafi wyrosnąć nawet na skrawku ziemi, w otoczeniu budynków i kamiennych uliczek, to niestety potrzebuje odpowiedniej ilości słońca, odpowiedniej temperatury i lubi wodę. Z tym ostatnim w Polsce nie ma problemów, ale dwa poprzednie, tylko latem, a i to nie zawsze. 😉Bugenwilla w domu powinna być postawiona przy oknie wychodzącym na południe lub na wschód. Gdy nie będzie odpowiednio nasłoneczniona, straci liście i będzie kwitnąć o wiele mniej obficie. Roślina potrzebuje też żyznej i wilgotnej gleby o odczynie pH lekko kwaśnym lub obojętnym. Popularna w uprawie jest też bugenwilla na balkonie. Trzeba jednak pamiętać, że roślinę można wystawić na taras dopiero w okresie późnej wiosny lub na początku lata, kiedy nie zagrażają jej już przymrozki. Bugenwillę w doniczce na balkonie przetrzymuje się do jesieni, a potem z powrotem chowa do domu. Tak więc dla tych co, tak jak ja, marzą o bugenwillach w ogrodzie pozostaje próba wysadzenia ich w donice i zimowanie w garażu. Takiej próby podjęła się kuzynka mojego znajomego i osiągnęła zamierzony efekt.😊

foto: Wiesław Adamowicz

O jakże szczęśliwi są mieszkańcy Grecji, którzy mogą się napawać widokiem tych pięknych roślin na co dzień, nie musząc się martwić nadejściem jesieni… A czy wiecie, że cały sekret piękna bugenwilli nie tkwi w ich, skromnych niewielkich kwiatach, a okalających je przylistkach? Te niepozorne białe kwiatuszki okalają płatki przylistków we wszystkich odcieniach czerwieni i różu, a czasem nawet fioletu, czy dla kontrastu – koloru żółtego. Zdarza się też szczepić bugenwille i wtedy na jednym krzewie możemy mieć kilka kolorów przylistków, co daje przepiękny efekt. Najczęściej jednak spotykamy je w różowym kolorze, co według psychologów może dawać poczucie uniwersalnego szczęścia, gdyż różowy jest symbolem miłości, przyjaźni i ciepła.

Bugenwilla szczepiona

Roślina ta jest tym milsza dla oczu, że pięknie komponuje się z śródziemnomorskimi zabudowaniami, a najpiękniej wygląda na tle białych domków na greckich wyspach, które przeglądają się w błękitnej toni Morza Egejskiego. Bugenwille chronią od słońca, w upalne dni, dodają kolorytu wysuszonej letnim słońcem ziemi i ubarwiają szare zabudowania wielkich miast, dumnie pnąc się po wielu balkonach. Trudno, by komuś się nie spodobały i nie kojarzyły ze szczęściem…

Agata Synowiec