Strona głównaRozmaitościZdrowie & Uroda10 błędów popełnionych przez dobrych rodziców cz.1

10 błędów popełnionych przez dobrych rodziców cz.1

Większość rodziców naprawdę pragnie dobrze wychować swoje dzieci. Nie chce ich zaniedbywać ani czynić im krzywdy. W rzeczywistości jednak wielu z nich jest tak bardzo zajętych codziennymi sprawami, że wychowywanie schodzi na drugi plan. Smutne jest to, że często zwracają oni pilniejszą uwagę na swoje dzieci dopiero wtedy, gdy zaczynają mieć z nimi problemy.

Wychowanie dzieci nie jest procesem biernym i powinno zająć ważne miejsce w hierarchii wartości rodziców. Rodzicem się nie jest. Rodzicem się stajemy przez to co, co robimy. Czy jesteśmy tego świadomi czy nie, większość rzeczy, które robimy jako rodzice, wpływa na nasze dzieci. Wychowanie wymaga decydowania o tym, co chcemy by nasze dzieci wiedziały o życiu, związkach, uczciwości, itp. Być rodzicem znaczy starać się nauczyć dziecko, jak być niezależnym i odpowiedzialnym dorosłym człowiekiem.

BŁĄD PIERWSZY:
WPAJANIE BŁĘDNYCH PRZEKONAŃ

W naszym zapale kształtowania pożytecznych umiejętności życiowych i stałego systemu wartości czasami zupełnie nieświadomie możemy wpajać dzieciom inne, mniej pozytywne przekonania. Są to swoiste pułapki myślowe, które w przyszłości mogą wywołać bardzo poważne skutki.

Błędne przekonanie 1.
„WE WSZYSTKIM MUSZĘ BYĆ DOBRY”
Większość rodziców zachęca dzieci do tego, by wszystkie zadania, których podejmują się w życiu, wykonywały jak najlepiej. Subtelna jest granica pomiędzy motywowaniem dzieci do tego, by starały się robić jak najlepiej to, czego się podejmują, zaszczepieniem błędnego przekonania , że muszą być we wszystkim najlepsze. Kiedy pułapka myślowa zostanie już wbudowana w system przekonań dziecka, zaczyna spadać jego samoocena. Dziecko po prostu nie może być we wszystkim najlepsze.

Aby uniknąć skutków zaszczepiania omawianego błędnego przekonania, należy dzieciom umożliwić podejmowanie rozmaitych działań i zachęcać je do angażowania się w te, które je interesują. Dzieci powinno się zachęcać do pielęgnowania własnych zainteresowań i zalet, a nie tych, które chcielibyśmy rozwijać my- rodzice.

Poparcie dla wysiłków dziecka, a nie dla stopnia jego osiągnięć, zwiększy samoocenę i motywację do podejmowania wysiłków w przyszłości. Zachęcaj dziecko do tego, by starało się jak najbardziej, a sukces oceniaj na podstawie tego, jak mocno się starało.

wych3Błędne przekonanie 2.
„ZNACZĘ TYLE, CO MOJE OSIĄGNIĘCIA”
Jest ono bliskie przekonaniu numer 1. Jest ono rezultatem pragnienia rodziców, by dzieci zawsze były dobre we wszystkim. Trzeba zrozumieć, że dzieciom trudno jest odróżnić aprobatę i dezaprobatę wobec tego, co robią, od oceny tego, kim są jako jednostki. Pochwała rodzica za jakieś osiągnięcia może być zinterpretowana przez dziecko jako oznaka miłości. Dezaprobata może zostać odczytana jako odrzucenie lub odmówienie miłości przez rodzica. Występuje to szczególnie u młodszych dzieci.

Dzieci chcą czuć, że rodzice je kochają i aprobują niezależnie od sukcesu lub porażki doświadczanej w danej chwili. Zjawisko to nazywamy miłością bezwarunkową. Oznacz to, że nasze dzieci czują, iż absolutnie nic nie może spowodować odrzucenia naszej miłości do nich. Upewniaj się, że twoja aprobata lub dezaprobata dla określonych zachowań dziecka nie jest tożsama dla niego z miłością lub jej brakiem. Stąd warto dokonywać oceny zachowań a nie ludzi.

Zapewnienie dziecka o swojej miłości nawet wtedy, gdy nie zrobiło niczego szczególnie godnego uwagi, przesyła informację, że twoja miłość do niego nie opiera się tylko i wyłącznie na jego dokonaniach.

Dzieci, które są otaczane przez rodziców bezwarunkową miłością, czują się bezpieczniej i ich samoocena jest wyższa. Stają się bardziej pewne własnej wartości i częściej zaczynają polegać na swoich wewnętrznych możliwościach. Natomiast dzieci, które czują, że miłość rodziców jest warunkowana konkretnym zachowaniem, są niepewne i uzależnione od aprobaty społecznej.

Wielu dorosłych, którzy doświadczyli miłości warunkowej w dzieciństwie, obsesyjnie poszukuje aprobaty poprzez rozwój kariery zawodowej lub częste zmiany w relacjach z innymi.

Dorośli, którzy jako dzieci otrzymali ze strony rodziców miłość bezwarunkową, są zwykle spokojniejsi i wewnętrznie poukładani. Lepiej znoszą krytykę, a dzięki silnemu poczuciu własnej wartości wolą polegać na sobie niż na innych.

Błędne przekonanie 3.
NEGATYWNE UCZUCIA SĄ ZŁE”
Istnieje zakorzenione przekonanie, że odczuwanie emocji negatywnych, takich jak złość, rozczarowanie, frustracja czy żal, jest niestosowne, złe. Rodzice często wpajają dzieciom to błędne przekonanie. Przekazują oni dzieciom nieumiejętność wyrażania silnych emocji i odpowiedniego reagowania na nie. Mówiąc takie wyrażenia: „Chłopcy nie płaczą” lub „Nie powinieneś się tak złościć”, tłumią naturalne uczucia. Wypowiedzi te mogą komunikować, że dzieci nie mają prawa odczuwać danej emocji lub że to, co czują, jest nieważne.

Celem rodziców powinno być uzmysłowienie dzieciom, że mają prawo do swoich uczuć a silne emocje są zupełnie normalne. Może być wiele odpowiednich lub nieodpowiednich sposobów wyrażania tych emocji, ale samo doświadczanie ich jest naturalne i zdrowe. Im bardziej nasze dzieci żyją w zgodzie ze swoimi uczuciami, tym bardziej otwarte i szczodre będą w przyszłych związkach z innymi ludźmi.

wych5Błędne przekonanie 4.
WSZYSCY MUSZĄ MNIE LUBIĆ”
Od małego jesteśmy uczeni nawiązywania dobrych kontaktów z innymi ludźmi. Dostajemy silne komunikaty, by podporządkowywać się pragnieniom rodziców, nauczycieli i innych autorytetów. Zachęca się nas również do tego, żebyśmy zgodnie się bawili z innymi dziećmi i unikali konfliktów, kiedy to możliwe.

Bardzo ważne jest nauczanie dzieci jak żyć z innymi i jak, kiedy trzeba podporządkować się autorytetom. Ważne jest jednak zachowanie równowagi pomiędzy potrzebą przystosowania się do innych a zrozumieniem, że konflikty to coś normalnego i nie do uniknięcia. Co więcej, musimy nasze dzieci nauczyć tego, jak wyrażać swoje uczucia w odpowiedni sposób i czuć się przy tym pewnie.

Dzieci, które dorastają w przeświadczeniu, że muszą zadowalać wszystkich, będą w przyszłości pełne lęków i wątpliwości co do swojej osoby. Ich poczucie własnej wartości pozostanie pod kontrolą innych.

Rodzice powinni uświadomić dzieciom, że nie da się uniknąć konfliktów oraz, że chociaż należy wysłuchać odmiennych punktów widzenia, równocześnie trzeba obstawać przy swoim, jeśli jest się przekonanym o swojej racji.

Godząc się jako rodzice na to, by dzieci się z nami czasami nie zgadzały, od czasu do czasu możemy je zapewniać, że ich uczucia i potrzeby są tak samo ważne i cenne jak nasze, nawet jeśli nie są takie same.

Zachęcając nasze dzieci do tego, by polegały na własnych przekonaniach i opiniach, nawet w obliczu dezaprobaty innych, wzmacniamy w nich umiejętność radzenia sobie z presją otoczenia.

Błędne przekonanie 5.
POPEŁNIANIE BŁĘDÓW LUB PROSZENIE O POMOC JEST ZŁE”
W wychowaniu przekazujemy czasem dzieciom informację dotyczącą popełniania błędów, mianowicie taką, że należy ich unikać za wszelką cenę, a kiedy się już przydarzą, ukrywać je. Natomiast popełnianie błędów leży w naturze ludzkiej. Dzieci, które rozumieją, że błędy są naturalne i nieuniknione, mają wyższą samoocenę. Unikają one autodestrukcyjnej skłonności do obwiniania siebie za nieustający proces „prób i błędów”, jakim jest życie. Podkreślając fakt, że błędów należy się spodziewać i na nich się uczyć przygotowujemy dzieci do tego, jak radzić sobie z rozczarowaniami i niepowodzeniami, pomagamy zaakceptować własną omylność i czerpać z niej korzyści.

Z problemem popełniania błędów ściśle wiąże się mniemanie, że prośba o pomoc oznacza niekompetencję i słabość. W naszych wysiłkach, by dzieci stały się samodzielnymi, niezależnymi osobami dorosłymi, możemy nieopatrznie wpoić błędne przekonanie typu: „Musisz wszystko robić sam”, co w obecnym skomplikowanym świecie jest raczej niemożliwe.

Jeśli w domu utrzymuje się wspierającą atmosferę, dzieci najprawdopodobniej wyniosą z niego pewność siebie i poczucie bezpieczeństwa.

Warto zapamiętać :
Błędne przekonania to przekazywane dzieciom przez rodziców szkodliwe komunikaty, które mogą okazać się negatywne i destrukcyjne, gdy dzieci już dorosną.

Błędne przekonania, których należy unikać, to :
arrow„We wszystkim muszę być dobry”,
arrow„Znaczę tyle, co moje osiągnięcia”,
arrow„Negatywne uczucia są złe”,
arrow„Wszyscy muszą mnie lubić”,
arrow„Popełnianie błędów lub proszenie o pomoc jest złe”.

wychBŁĄD DRUGI:
NIEŚWIADOME PROWOKOWANIE ZŁEGO ZACHOWANIA

Wszystkie dzieci chcą skupiać na sobie uwagę. Uwielbiają kiedy są chwalone. Z drugiej strony wolą raczej być przez rodzica skrzyczane i pouczone niż kompletnie zignorowane.

Rodzice często zapominają pochwalić dzieci, gdy one coś dobrze zrobią lub gdy nie sprawiają kłopotów. Zamiast tego rodzice czekają aż dzieci coś źle zrobią i dopiero wtedy zaczynają zwracać na nie uwagę. W efekcie, by skupić na sobie uwagę rodziców, dzieci zaczynają się źle zachowywać. Często problemy złych zachowań dzieci stwarzają sami rodzice, którzy koncentrują się tylko i wyłącznie na złym zachowaniu swoich pociech. Nieświadomie skupiając uwagę na niegrzecznym zachowaniu, wzmacniają je w ten sposób u dzieci.

Rodzice muszą się nauczyć szukać pozytywnych zachowań u swoich dzieci a potem nagradzać je swoją uwagą i pochwałą. Żeby osiągnąć lepsze efekty, pochwały rodziców muszą być skierowane na konkretne zachowania, a nie na te, które można opisać ogólnymi stwierdzeniami. O wiele lepiej jest powiedzieć: „Dziękuję, że otworzyłeś mi drzwi” niż „Dzisiaj byłeś grzeczny”.

Rodzice muszą wzmacniać brak zachowania negatywnego. Czasami trzeba nagradzać mały kroczek na drodze do celu.

Warto zapamiętać:
arrowWszystkie dzieci wymagają uwagi.
arrowNagradzaj dzieci za dobre zachowania, a nie za złe.
arrowNagradzaj konkretne zachowania; nie stosuj pochwał ogólnych.
arrowPróbuj „wyłapać” dobre zachowanie dziecka i je nagradzaj.
arrowChwal każdy mały kroczek dziecka ku pożądanemu zachowaniu.
arrowCzasem trzeba nagradzać brak złego zachowania.

wych1BŁĄD TRZECI:
BRAK KONSEKWENCJI

Konsekwencja oznacza kierowanie się przyjętymi zasadami i logiką. Jeśli ustalasz jakąś zasadę lub straszysz następstwami jej nieprzestrzegania, postępuj zgodnie z tym, co zostało ustalone. Dzieci bardzo szybko uczą się sprawdzać, gdzie leży granica, szczególnie gdy rodzice składają oświadczenia i się z nich nie wywiązują. Brak konsekwencji to jedna z najczęstszych pułapek, w jakie wpadają rodzice. Nie dziwią różnorakie przyczyny, jakie podają rodzice by wyjaśnić, skąd bierze się ich niekonsekwencja, łącznie z brakiem czasu, roztargnieniem, stresem i zwykłą nieuwagą. Ważne jest również, by rodzie konsekwentnie dotrzymywali obietnic oraz nagradzali.

Gdy rodzice są konsekwentni i postępują zgodnie z tym, co powiedzieli, budują strukturę, do której dzieci dążą i której bardzo potrzebują. Konsekwentna struktura daje dziecku poczucie bezpieczeństwa, przewidywalności i kontroli. Dzieci nie są zmuszane do sprawdzania swoim zachowaniem granic tolerancji i wytrzymałości rodziców.

Rodzice powinni trzymać „jeden front” w wychowywaniu dziecka. Powinni być świadomi jak ważne jest, by oboje byli zgodni w sprawie zasad i konsekwencji. Rodzice powinni omówić kwestie sporne pod nieobecność dzieci oraz ustalić takie zasady, które oboje będą akceptować.

Warto zapamiętać:
arrowSurowość czy liberalizm nie mają takiego znaczenia, jak stałe przestrzeganie zasad i konsekwencja.
arrowZawsze postępuj zgodnie z zasadami.
arrowDaj jedno ostrzeżenie, a potem dopiero zastosuj odpowiednią karę.
arrowKonsekwentne zasady są dla dzieci źródłem struktury, która zaspokaja potrzebę bezpieczeństwa, przewidywalności i kontroli.
arrowDbaj o konsekwentne wykonywanie porannych i wieczornych czynności.
arrowStosuj krótkie i łatwe do zastosowania kary.
arrowNie zaprowadzaj dyscypliny kiedy jesteś zły.
arrowRodzice powinni tworzyć jeden front.

wych4Porozumiewania się z dziećmi może mieć charakter otwarty lub zamknięty. Aby komunikacja z dziećmi była otwarta i skuteczna, muszą one czuć, że rodzice naprawdę wysłuchują ich z pełną i szczerą uwagą. Jeśli dzieci obawiają się, że próba nawiązania rozmowy z rodzicem wywoła z jego strony potok krytycznych uwag, po prostu zrezygnują z takiej próby. Do komunikacji zamkniętej doprowadzają następujące role wychowawcze:
arrowRodzic autorytarny- w tym stylu komunikacji rodzic jest bardzo zajęty utrzymaniem kontroli. Stosując rozkazy, żądania lub groźby, autorytarny rodzic komunikuje, żeby dziecko po prostu pozbyło się uczuć, które postrzega jako niepotrzebne lub niechciane.
arrowRodzic pouczający- taki rodzic zwykle zamyka proces komunikacji, przechodząc od razu do wygłaszania tzw. „kazania”. Jego ulubione słowo to powinieneś.
arrowRodzic obwiniający- ma on za podstawowy cel skłonienie dziecka, by zrozumiało, że rodzic jest starszy, mądrzejszy i zawsze ma rację. Czasami rodzić obwiniający, by postawić na swoim, wybiera sarkazm, obelgi i poniżanie.
arrowRodzic bagatelizujący- takiemu rodzicowi wydaje się, że szybkie udzielenie wsparcia rozwiąże każdy problem. Rodzic bagatelizujący obawia się zaangażowania uczuciowego lub bywa zajęty innymi sprawami.

Żeby zapewnić otwartą komunikację ze swoimi dziećmi, rodzice muszą nauczyć się być dobrymi słuchaczami. Zakłada to bardzo aktywną postawę. Rodzice muszą wyjaśnić dzieciom, że są po to, by ich słuchać. Uważne słuchanie opiera się na uznaniu, że każdy porozumiewa się na dwóch poziomach: treściowym i emocjonalnym. Poziom treściowy każdej komunikacji to faktyczny temat omawianej sprawy. Poziom emocjonalny stanowią ukryte uczucia związane z treścią. Kiedy rodzice uznają emocjonalną treść informacji przekazywanych przez dzieci, pozwalają im uświadomić sobie, że są aktywnie słuchane. Uważne słuchanie zachęca do otwartej komunikacji i podtrzymuje ją.

W skutecznym porozumiewaniu się z dziećmi ważna jest komunikacja niewerbalna. Uwrażliwienie na niewerbalne sygnały wysyłane przez dzieci może rodzicom wiele powiedzieć o ich nastroju, uczuciach i aktualnym stanie umysłu. Również dzieci są wyjątkowo wrażliwe na sygnały niewerbalne wysyłane przez rodziców. Oto kilka porad dotyczących komunikacji niewerbalnej:
· przerwij swoje zajęcie i skup na dziecku całą uwagę,
· utrzymuj stały kontakt wzrokowy,
· pochyl się ku dziecku, zwłaszcza wtedy, gdy mówi ono coś, co jest dla niego bardzo ważne,
· unikaj przerywania,
· od czasu do czasu potakuj,
· uśmiechaj się w odpowiednich momentach, aby pokazać dziecku, że rozmowa z nim nie jest dla ciebie obciążeniem,
· niekiedy zwykłe „Mmm” pozwala dziecku zauważyć, że aktywnie się przysłuchujesz.

Warto zapamiętać:
· Kiedy dzieci dorastają, otwarta komunikacja staje się najskuteczniejszą metodą wychowawczą.
· Otwarta komunikacja łagodzi konflikty między rodzicem a dzieckiem.
· Kiedy rozmawiasz z dziećmi lub nastolatkami, skupiaj na nich całą uwagę.
· Następujące role wychowawcze doprowadzają do komunikacji zamkniętej- rodzic autorytarny, pouczający obwiniający, bagatelizujący.
· Słuchanie to proces aktywny.
· Kiedy to możliwe, staraj się wsłuchiwać zarówno w treść wypowiedzi dziecka jak i jego uczucia.

wych6BŁĄD PIĄTY:
ZROBIĘ TO ZA CIEBIE”

Dzieci w okresie dorastania będą napotykały na trudności i przeszkody oraz będą stawały przed różnymi dylematami. Rodzice chcą wykorzystywać swoje doświadczenie życiowe, by ustrzec dzieci przed bólem i rozczarowaniem, którego sami doznali. W naturalny sposób chcą chronić dzieci przed popełnianiem błędów i podejmowaniem „mniej- niż- doskonałych” decyzji. Dążąc do bycia przewodnikiem i obrońcą dzieci, wielu rodziców wpada jednak w pułapkę „zrobię to za ciebie”.

Biorąc się za rozwiązanie problemów naszych dzieci, pozbawiamy je możliwości uczenia się na własnych błędach. Mimowolnie zachęcamy je do tego, by były zależne od nas, zamiast uczyć je niezależności i samodzielności. Nie pozwalając dzieciom doświadczać konsekwencji swojego postępowania, powodujemy ich frustrację i zniechęcenie, ponieważ zostaje ograniczone ich naturalne pragnienie rozwoju i dorastania.

Zwyczaj wtrącania się w celu rozwiązania dziecięcych problemów często pojawia się jeszcze wtedy, gdy dzieci są małe. Codzienny pośpiech powoduje, że często wygodniej jest „mieć coś za sobą”, zrobić coś za dziecko, niż poświęcać czas na uczenie go samodzielnego wykonania zadań. Pozwalanie dzieciom, by uczyły się na konsekwencjach swojego postępowania, to cenna umiejętność rodzica. Jednakże w niektórych wypadkach zagrożone bywa bezpieczeństwo dziecka lub postępowanie jego narusza prawa pozostałych domowników. W obu tych sytuacjach pożądane będzie bardziej bezpośrednie zaangażowanie rodziców.

W sytuacjach, gdy niezbędny jest aktywny udział rodziców w życiu dziecka, ważne jest, by angażować także dziecko. Chodzi tu o rozwiązywanie problemów. Kiedy pojawi się taka sytuacja, rodzic osiągnie więcej prosząc o pomoc dziecko i wspólnie rozwiązując problem, a nie po prostu wydają rozkazy i dyrektywy. Rozwiązanie problemu zaczyna się od jasnego i spokojnego określenia jego istoty. Szczegóły trzeba omawiać wtedy, gdy nie działają już silne emocje. Następny krok to prośba do dziecka o przedstawienie listy ewentualnych rozwiązań. Omów każde z nich po kolei. Kiedy wybrane zostanie najbardziej obiecujące rozwiązanie, zawrzyjcie umowę (pisemną lub ustną), żeby je wypróbować i potem w określonym czasie sprawdzić, czy dobrze działa.

Warto zapamiętać:
· Kiedy to tylko możliwe, pozwalaj dzieciom uczyć się na logicznych konsekwencjach swojego postępowania.
· Rozwiązywanie problemów za dzieci wywołuje ich złość i pogłębia zależność.
· Uczenie się na własnych błędach jest niewłaściwe tylko wtedy, kiedy zagraża to bezpieczeństwu dziecka lub naruszone zostają prawa innych.
· Pomagaj w rozwiązywaniu problemów tylko wtedy, kiedy konieczna jest twoja ingerencja.

Opracowała Jadwiga Borowska psycholog ROD-K w Elblągu
w oparciu o publikację Kevina Steede

 www.ko.olsztyn.pl/elblag/

 

NAJNOWSZE

KUCHNIA

Informacje polonijne